SONY CDP-X33ES Test odtwarzacza CD

SONY CDP-X33ES  Test odtwarzacza CD

Cieszę się na ten test.

Dawno nie miałem okazji słuchać żadnego odtwarzacza SONY z serii ES. A ten to w dodatku model który kiedyś, dawno temu miałem. Wspominam go do dzisiaj bardzo ciepło.

Pewnie używałbym go do teraz, ale niestety zaczął już mieć poważne problemy z laserem, a już wtedy (a było to na samym początku lat 2000-nych) lasery KSS-270A były bardzo trudno dostępne. Pewnie dałoby się jeszcze coś znaleźć, ale nie byłoby to łatwe ani tanie.

Ostatecznie postanowiłem się z nim rozstać i przesiąść na CD Marantza. Trochę trwało zanim przyzwyczaiłem się do marantzowskiego brzmienia, ale w końcu w pełni je zaakceptowałem.          A jednak po ponad dziesięciu latach ponownie wyposażyłem się w aż dwa odtwarzacze SONY należące do klasy QS. W prezentacji Marantza zawsze brakowało mi nieco dynamiki i większej detaliczności sopranów, a Sony nimi dysponowały.
 

Ten egzemplarz przeszedł naprawę w zaprzyjaźnionym serwisie i dostarczono go do mnie na dokładne sprawdzenie działania jego funkcji. Przy okazji miałem też możliwość przypomnieć sobie jak brzmiał.

Robił to dokładnie tak jak to zapamiętałem...

Podstawowe dane techniczne:

Produkcja: Japonia 1990-1991

Format płyty: CD

Konwerter cyfrowy: CXD2552Q

Mechanizm CD: KSS-270A

Pasmo przenoszenia: 2Hz do 20 000Hz

Zakres dynamiczny: 100dB

Stosunek sygnału do szumu: 113dB

Separacja kanałów: 110dB

Całkowite zniekształcenia harmoniczne: 0,002%

Wyjście liniowe: 2V

Wyjścia cyfrowe: optyczne

Wymiary: 43cm x 12,5cm x 37,5cm

Waga: 10 kg

Wygląd

Sprzęt jest raczej spory i jak na odtwarzacz CD dosyć ciężki. Konstrukcja obudowy wygląda na bardzo solidną, sztywną i wyjątkowo dobrze spasowaną. To zresztą jest wspólna cecha wszystkich odtwarzaczy SONY należących do serii ES, a potem do QS.
 

Na front panelu wykonanym z dość grubego szczotkowanego aluminium polakierowanego na czarno, umieszczono:

Włącznik sieciowy, trzy duże i cztery małe klawisze do obsługi podstawowych funkcji odtwarzacza, siedemnaście sztuk niedużych, wąskich przycisków do wielu dodatkowych funkcji takich jak: Repeat, Fader, Check, Clear, File, Erase, >20, Multi PGM oraz kilku innych.

Dwadzieścia przycisków szybkiego dostępu do utworów, dwa małe okrągłe przyciski z których jeden służy do zmian trybu wyświetlacza, a drugi do trybu czasów (nagrań, całych płyt itp.)

Gniazdo słuchawkowe typu Jack z regulacją głośności.

Najbardziej widocznym elementem umieszczonym na front panelu jest wielki wyświetlacz. Wszystkie informacje wyświetlane na nim w trzech kolorach widoczne są z daleka.

Ponad wyświetlaczem umiejscowiona jest solidna tacka wysuwająca się miękko i cicho.
 

Na tylnej ściance zainstalowano:

Dwie pary gniazd RCA (CINCH). Jedno z nich ma możliwość regulacji siły głosu.

Jedno wyjście cyfrowe Optical.

W trakcie testu użyto

 

SONY CDP-X33ES (odtwarzacz CD)

SONY TA-F444ESX (wzmacniacz)

KENWOOD KA-305 (wzmacniacz)

LUXMAN A-331 (wzmacniacz)

DALI 606 (kolumny podłogowe)

JBL LX33 (kolumny podłogowe)

MELODIKA BL40mk3 (kolumny podłogowe)

MONITOR AUDIO MA66 (monitory)

Brzmienie

X33ES to jeden z najniższych modeli tej klasy (ES), ale jego możliwości brzmieniowe powinny go wyraźnie odróżniać od dźwięku najtańszych odtwarzaczy CD Sony należących do kategorii nisko-budżetowej i budżetowej.

Powinny i tak w istocie jest.

Wysokie tony to całkiem dużo szczegółów z łatwo dostrzegalnym zaokrągleniem najwyższych składowych. Nawet nie jest to rodzaj dosłodzenia, ale raczej delikatnego wygładzenia, utemperowania ich we fragmentach, które mogłyby za mocno zakłuć w uszy i zasyczeć. Skoncentrowane są przede wszystkim na swoim środkowym i dolnym paśmie.

Średnica jest kategorią w której ten odtwarzacz pokazuje najwięcej swojego talentu. Minimalnie wypchnięta do przodu i dosyć przejrzysta. Instrumenty akustyczne i głosy ludzkie wybrzmiewają blisko tego co na ogół określa się mianem naturalności na wysokim poziomie.

Bas to królestwo lekkiego usztywnienia i doskonałej rytmiki.  Zawsze stara się podążać za akcją umiejscowioną w dolnym zakresie średnicy. Towarzyszy jej, dodając jej powagi i potęgi. Czasem, jeśli nagranie tego wymaga potrafi zejść umiarkowanie nisko, ale nie jest to ten dźwięk, który wprawi szyby w drżenie. Jeżeli oczekuje się takich efektów, trzeba go będzie skojarzyć ze wzmacniaczem dysponującym zbyt dużą ilością dołu o małej kontroli.

Moja ocena

To była mała magiczna podróż do przeszłości. Mojej przeszłości.

Jak już wspomniałem, miałem kiedyś ten model odtwarzacza i cieszył moje uszy przez kilka lat.

Jest to urządzenie, które generuje bardzo wyważony dźwięk, o dużej ilości detali zawartych w każdym z zakresów. Detali podawanych kulturalnie i swobodnie, bez próby zaimponowania słuchaczowi poprzez nadanie brzmieniu każdego gatunku muzycznego niepotrzebnego wyostrzenia w sferze sopranów i bezsensownego dudnienia na samym dole najniższego pasma.

Atutem tego CD jest przede wszystkim bardzo naturalnie wybrzmiewająca średnica, która w połączeniu z wyjątkowo przyzwoitymi tonami wysokimi tworzy piękną, nieprzesadzoną stereofonię i całkiem niezłą głębię sceny.

Pomimo, że użyty w tym modelu laser KSS-270A jest niezwykle trudno dostępny, to jednak egzemplarze oryginalne miały na tyle dużą trwałość, że często w razie wystąpienia jakichś zakłóceń w procesie odtwarzania wystarczy je dokładnie umyć i ponownie wyregulować. Jeżeli zajdzie potrzeba wymiany takiego lasera, to chociaż znalezienie nowego egzemplarza będzie prawdziwym wyzwaniem, to jest to jednak możliwe. Chociaż zapewne bardzo kosztowne.

Biorąc pod uwagę jakość dźwięku X33ES, warto jednak zainwestować w takie działania, bo niełatwo będzie znaleźć za rozsądną kwotę równie dobrze grający CD Player.

W czasie testów najlepiej zagrał ze wzmacniaczem SONY (TA-F444ESX). Ten duet stworzył udany, bardzo plastyczny i wciągający dźwięk.

 

Czy chciałbym go mieć?

 

Kiedyś go miałem.



 

Tekst: Marek „Maro” Kulesza

Zdjęcia: Yevheniia Kalachova



 

Więcej testów sprzętu audio należącego do różnych kategorii, jak również aktualną ofertę

Sklepu Vintage Audio znajdziecie na stronie:

 

iviteraudio.pl



 



 



 



 



 



 

 

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…