RADIOTEHNIKA S-50B Test monitorów

RADIOTEHNIKA S-50B Test monitorów

Dzisiaj posłuchamy kolejnych monitorów pochodzących z Łotwy. Z tej samej wytwórni co poprzednio testowane SUPERSOUND S-150.

Tym razem są to monitory o symbolu S-50B występujące pod oryginalną, rodzimą nazwą RADIOTEHNIKA (zachowana oryginalna pisownia...)

Głośniki trafiły do zaprzyjaźnionego z naszym sklepem serwisu w celu naprawy i dostrojenia zwrotnic. Po tych zabiegach przekazano je mnie. Chodziło o dokładne wygrzanie/rozruszanie ich po naprawie, a przy okazji sprawdzenie czy ich dźwięk nie budzi zastrzeżeń.

Zdaję sobie sprawę, że głośniki zza naszych wschodnich granic są mało znane wśród polskich miłośników sprzętu audio. Rzadko można je spotkać na portalach aukcyjnych i jeżeli już ktoś się nimi interesuje to zazwyczaj są to ludzie, którzy wcześniej mieli z nimi do czynienia. Albo sami byli posiadaczami takich konstrukcji, albo ktoś z ich znajomych miał takie głośniki w swoich zestawach stereo.

Natomiast większość moich rodaków jednak zawsze lekceważyła jakąkolwiek elektronikę i głośniki pochodzące z któregokolwiek kraju niegdyś należącego do obozu socjalistycznego. Zawsze były uważane za nieco gorsze nie tylko od zachodnich, ale także od polskich produktów.

Niesłusznie.

Wystarczy ich posłuchać przez chwilę, żeby przekonać się że krajowym głośnikom (ze szczególnym uwzględnieniem Altusów) dużo brakuje do jakości dźwięku RADIOTEHNIKI. Zresztą nie tylko polskie głośniki z lat 70/80-tych nie byłyby w stanie dorównać tym jeszcze przecież radzieckim tworom. Całkiem często miałem okazję słuchać monitorów i kolumn rodem z Japonii, USA i Wielkiej Brytanii, które nie dałyby rady ich pokonać w testach porównawczych.

Monitory RADIOTEHNIKA S-50B to model produkowany od 1982 roku.

Podstawowe dane techniczne:

Moc: 2 x 50W

Skuteczność: 86 dB

Impedancja: 8 Ohm

Pasmo przenoszenia: 40 – 20 000 Hz

Wymiary: 58cm x 31,5cm x 25,6cm

Waga: 15 kg/szt

Wygląd

S-50B to monitory o całkiem sporych gabarytach. Obudowy wykonano ze stosunkowo grubej płyty wiórowej i obłożono fornirem o barwie brązowej z wyraźnym czerwonawym odcieniem.

Przód został wyłożony nakładkami plastikowymi pokrywającymi całą powierzchnię. Membrany zostały osłonięte metalową siatką polakierowaną na czarno. Otwór Bass-Reflex został umiejscowiony na samym dole przedniej ściany i ma kształt wąskiego prostokąta.

Na tylnej ściance zamocowano gniazda typu „zaklik” służące do podłączenia przewodów głośnikowych.

W trakcie testu użyto

RADIOTEHNIKA S-50B (monitory)

ROTEL RCD 991 (odtwarzacz CD)

PHILIPS CD730 (odtwarzacz CD)

xDuoo XQ 50 Pro2 (adaptor Bluetooth)

ROTEL RA-02 (wzmacniacz)

DENON PMA 915R (wzmacniacz)

MARANTZ SR 7010 (receiver – amplituner Home Theatre)

TECHNICS SU-V450 (wzmacniacz)

Brzmienie

Skoncentruję się na opisie brzmienia tych monitorów w ich połączeniu ze wzmacniaczem o plastycznym, lekko ocieplonym dźwięku. W podsumowaniu testu wyjaśnię dlaczego podkreśliłem ten fakt.

Wysokie tony są wyraźne i niezwykle szczegółowe ale co najważniejsze, brak w nich niepotrzebnej ostrości i bombardowania uszu słuchaczy nadmiernie wybudowywanymi sybilantami. Mają w sobie sporo wygładzenia, przez co słucha się ich przyjemnie i relaksująco.

Średnica wydaje się lekko usztywniona niezależnie od tego jakim wzmacniaczem te monitory będą napędzane. Usztywniona, lecz nie sucha. To ten rodzaj brzmienia który pozwala śledzić bardzo dużo szczegółów nawet na bardzo dalekich planach, bez ich zlewania się ze sobą.

Byłoby lepiej gdyby konstruktorzy zadbali o nieco słodyczy w tym zakresie, ale i tak uważam że nie trzeba się takiej prezentacji obawiać czy jej krytykować. Tak została zaprojektowana i słyszałem już całą masę monitorów wyprodukowanych przez znacznie bardziej cenione firmy, gdzie średnica była znacznie sztywniejsza i dużo mniej ciekawa. Tutaj jest całkiem przyjemna i na pewno nie będzie denerwowała nawet dosyć dobrze osłuchanych użytkowników.

Bas można by uznać za bodaj najciekawiej zestrojone pasmo w tych głośnikach. Ma niezwykle przyjazny i miły dla ucha tembre. Nie schodzi zbyt nisko dzięki temu nie ryzykujemy utraty kontroli nad nim. Podkreśla całą akcję odbywająca się w górnym i średnim zakresie. Jest ich fundamentem dbającym by cała prezentacja miała odpowiedni rytm i dynamikę.

Należy do basów o dość krótkim wybrzmiewaniu i sprężystym, dźwięcznym charakterze. Doskonale sprawdzi się w trakcie słuchania szybkich i wymagających dużej selektywności nagrań opartych na potężnym brzmieniu gitar i perkusyjnych galopadach.

Ale uwaga. Te spostrzeżenia dotyczą tylko materiału muzycznego nie zawierającego sztucznie pogłębionych i obniżonych basów. Jeżeli trafimy na taką syntetyczną realizację to S-50B zaskoczą nas tym jak bardzo nisko potrafią zejść. Niestety w takich przypadkach bas staje się nieco bułowaty i mało czytelny. Praktycznie trudno jest odróżnić wysokość jego poszczególnych dźwięków/nut.

Moja ocena

Bardzo wiele zależy od tego z jakim wzmacniaczem będą grały te głośniki.

Początkowo były podłączone do ROTELA RA-02. Już widzę te zdziwione miny i okrzyki „Cóż za mezalians!”. Ale uznałem, że jak spadać to z wysokiego konia.

W tej konfiguracji RADIOTEHNIKI zagrały całkiem nieźle. Nie był to żaden ideał, ale chyba nikogo to nie dziwi. Biorąc pod uwagę że RA-02 ma bardzo specyficzne własne brzmienie polegające na lekkim osuszeniu i usztywnieniu wszystkich pasm, od razu było jasne że nie będzie to zestaw który wywoła zachwyt, efekt WOW i podobne doznania. Dźwięk był raczej jasny, ale nadspodziewanie dokładny.

Po przełączeniu na wzmacniacz dysponujący o niebo cieplejszym i bardziej przyjaznym brzmieniem, sytuacja się zmieniła. Dźwięk stał się znacznie lepszy. Pojawiło się nie tylko pożądane ciepło i plastyczność, ale bardzo zyskała na tym głębia i szerokość sceny. Wzmacniaczem który sprowokował zmianę na lepsze był DENON PMA 915R.

Kiedyś miałem monitory z tej samej fabryki, które były następcami S-50B i grały ze wzmacniaczem AKAI AM-47 który miał wyraźny, a jednocześnie soczysty i namacalny dźwięk. To również było bardzo udane połączenie.

Gdyby więc ktoś chciał budować swój domowy zestaw audio bazując na łotewskich monitorach lub kolumnach podłogowych, to doradzam użycie wzmacniacza o niezbyt klinicznym brzmieniu. Wówczas rezultat może okazać się bardziej niż zadowalający. Utwierdziłem się w tej opinii podłączając już na sam koniec testu wzmacniacz TECHNICS SU-V450, który generuje bardzo miły i gładki dźwięk. Również takie zestawienie sprawdziło się wyśmienicie.

Czy chciałbym je mieć?

Kiedyś już miałem takie monitory. Co prawda jeden z następnych modeli, ale ogólnie rzecz ujmując brzmienie było właściwie identyczne.

 

 

Marek „Maro” Kulesza

 

Więcej testów sprzętu audio należącego do różnych kategorii, jak również aktualną ofertę

Sklepu Vintage Audio znajdziecie na stronie:

 

iviteraudio.pl

 

Dzisiaj posłuchamy kolejnych monitorów pochodzących z Łotwy. Z tej samej wytwórni co poprzednio testowane SUPERSOUND S-150.

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…