Magnetofon M 3401 SD KONCERT - Test ponaprawczy "Miłe chwile ze „szpulą”

Magnetofon M 3401 SD KONCERT - Test ponaprawczy "Miłe chwile ze „szpulą”

Praca w firmach trudniących się naprawą, a w naszym przypadku także regeneracją, renowacją czyli ratowaniem urządzeń audio, nigdy nie jest choćby zbliżona do pojęcia rutyny.
 

Z pewnością zdarzają się okresy kiedy zdecydowana większość sprzętu który do nas trafia „cierpi” na bardzo podobne dolegliwości i w związku z tym doświadczeni technicy właściwie z góry wiedzą jak przebiegała będzie naprawa, co trzeba będzie wymienić, co wyregulować itp.
 

Natomiast czasem (a ostatnio coraz częściej ) zdarzają się zadania trudne, niemal „akademickie”.

W ostatnim miesiącu mieliśmy mały wysyp interesujących urządzeń, które ich posiadacze postanowili przywrócić do stanu pierwotnego, czyli dosłownie do sprawności i wyglądu jaki prezentowały w dniu zakupu wiele, wiele lat temu.

W ostatni piątek w naszym show-roomie pojawił się do ostatecznego sprawdzenia (po pełnej rewitalizacji ) słynny niegdyś magnetofon szpulowy M3401 SD KONCERT. W trakcie kilkugodzinnego sprawdzania zagrał ze wzmacniaczem lampowym ALLNIC T 2000.
 

Dla ludzi młodych, którzy nigdy nie spotkali się z technologią taśm magnetofonowych, a już szczególnie szpulowych, takie urządzenie wygląda nie tylko jak wyprodukowane dawno, dawno temu ale w dodatku w odległej galaktyce.

KONCERT był magnetofonem produkowanym od drugiej połowy lat 70-tych do początków lat 80-tych XX wieku. Oczywiście produkowanym u nas w kraju, ale kupić go było niezwykle trudno bowiem ponad 95% całej produkcji przeznaczona była na eksport. I to nie tylko krajów tzw. Demokracji Ludowej ale również do Europy Zachodniej. W sklepach ZURT-u gościł rzadziej niż każdy inny wymarzony przez fanów słuchania sprzęt. W dodatku nie tylko dostępność tego cacka była mała, ale również cena gigantyczna. Jeżeli pamiętam za cenę jednego KONCERTA można było wtedy kupić w sklepie trzy magnetofony szpulowe ARIA które były produktem następnym w kolejce cenowo-jakościowej. Tyle, że żeby zakupić ARIĘ trzeba było dostać „tajną wiadomość” z Centrali Handlowej precyzującą gdzie dostawa takiego wymarzonego towaru ma nastąpić, a i tak po przyjechaniu na miejsce, obowiązkowo odstać kilka godzin w kolejce.

 

Magnetofon który zagrał u nas w piątek należał do klienta, który postanowił go odbudować, zregenerować w taki sposób żeby móc się nim cieszyć przez następnych 20-30 lat.

I tak tez nasz technik uczynił. Pracę nad magnetofonem trwały ponad sześć tygodni. Wymienione zostały wszystkie możliwe kondensatory i rezystory, poprawiony zasilacz, wszystkie części gumowe (paski, hamulce itp.) wymienione na nowe. Nawet obudowa została przywrócona do dawnej świetności.

Po wszystkich tych działaniach dokonywano próbnych nagrań testowych na taśmach firmy AMPEX dostarczonych przez klienta.

Magnetofon ten ma trzy tryby prędkości przesuwu taśmy: 4,5cm/s, 9cm/s oraz 19cm/s.  Wybrano więc tą najszybszą, żeby ujawnić wszystkie zalety urządzenia.

Ponieważ KONCERT to deck (wymaga zewnętrznego wzmacniacza) połączono go z lampowym ALLNIC-em. Trochę przez przypadek ponieważ wzmacniacz ten jest u nas od niedawna i wciąż trwa proces odbudowy, ale po każdym zabiegu jest podłączany w celach testowych.

I tak to właśnie mieliśmy niezwykle miły dzień mogąc posłuchać dwóch nad wyraz solidnych elementów toru audio, ale także podziwiać podziwiać prace naszych ludzi. Nie chcę żeby ten tekst był potraktowany jako kryptoreklama bo nie jest to moim zamiarem. Chodzi mi o to, że sam nawet nie spodziewałem się takiego dźwięku, takiej dosłowności w każdym najmniejszym szczególe.

Na taśmie Ampex nagraliśmy płytę Roots to Branches grupy Jethro Tull. Płyta ta pochodząca z końca lat 90-tych brzmi bardzo jasno, a w związku z tym trzeba było jej brzmienie nieco utemperować, co na tym magnetofonie jest możliwe.

To co usłyszeliśmy przeszło nasze oczekiwania. I chyba nie tylko nas to zaskoczyło. W naszym sklepie i serwisie było akurat sporo klientów i chyba żaden z nich nie przeszedł obojętnie zarówno obok jakości dźwięku jak i designu obu urządzeń. Interesująca była obserwacja przypadkowych osób roztkliwiających się nad dawną sztuka audio, ale również komentujących czystość brzmienia tego naprędce skompletowanego systemu.
 

Należy dodać, że przy okazji mogliśmy sprawdzić rzetelnie wystawione w naszym sklepie monitorki Ortofon – Concorde2, monitory Bose – 301 Monitor II, oraz spore podłogówki Elac – CL142.

Na każdej parze głośników dźwięk miał nieco inny charakter, ale zawsze cechowała go ponadprzeciętna dokładność.

Tak, to był udany dzień....

Aktualnie inny nasz technik pracuje nad pełną regeneracją i renowacją wzmacniacza Pioneer A400X. Audiofile dobrze znają ten model i opinie o nim.

Nie mogę się doczekać chwili kiedy po zakończeniu regeneracji trafi do mnie na test sprawności.

Opiszę niezwłocznie moje wrażenia z tego wydarzenia.

Marek „Maro” Kulesza

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…