TECHNICS SL-P 999 Test odtwarzacza CD

TECHNICS SL-P 999  Test odtwarzacza CD

Dzisiaj trafił do mnie dość nietypowy na naszym rynku odtwarzacz CD.

Naprawiony w zaprzyjaźnionym serwisie, wymagał wygrzania i przetestowania zanim mógł zostać zwrócony jego właścicielowi.

TECHNICS SL-P 999 to model, którego dotąd nie znałem. Nie ukrywam, że trochę mnie ten fakt zdziwił, bo w czasie kiedy go produkowano byłem bardzo zainteresowany produktami tej firmy. Uparłem się wtedy żeby koniecznie pozbyć się klocków Unitry, które posiadałem od kilku lat i wyposażyć się w coś pochodzącego z Wielkiego Świata. Krążyłem po sklepach, jeszcze wtedy działających pod szyldem Pewexu i wypatrywałem ładnych wzmacniaczy, magnetofonów itp. Oczywiście w sferze marzeń były także odtwarzacze CD. Pamiętam większość z nich. A tego kompletnie nie kojarzę. Czyżby w ogóle nie był wtedy sprowadzany do Polski?
 

Wkrótce zacząłem pracę w jednym ze sklepów które funkcjonowały niejako na gruzach Pewexu, i klocki Technicsa stanowiły tam większość sprzedawanej elektroniki. Teoretycznie powinienem więc trafić na ten model w miejscu pracy. Ale z pewnością tam go nie było.

Sam symbol modelu „999” jest bardzo nietypowy.

Tym bardziej wzbudził moje zainteresowanie.

Kiedy technicy naprawiający ten egzemplarz poprosili mnie o jego dokładne sprawdzenie, rzuciłem inne zajęcia i poświęciłem sporo czasu na poznanie tego sprzętu, a w szczególności jego brzmienia.

 

Model SL-P 999 Był produkowany w latach 1989 – 1990

Wyposażono go w mechanizm SOAD70A i przetwornik PCM56P-J (x4)

Wymiary: 43cm x 12,7cm x 34cm

Waga: 6 kg

Wygląd

Odtwarzacz prezentuje kolorystykę typową dla firmy Technics. Ja określiłbym go jako grafitowy brąz. Gdyby w ogóle istniał taki odcień... Ale każdy kto kiedyś miał, lub nadal ma sprzęty Technicsa doskonale wie o co mi chodzi.

Front panel wykonany jest z gładkiego metalu polakierowanego na opisaną powyżej firmową barwę.

Umieszczono na nim:

Kwadratowy włącznik sieciowy, gniazdo słuchawkowe typu Jack, mały potencjometr do regulacji poziomu dźwięku w słuchawkach, osiem klawiszy różnej wielkości do obsługi podstawowych funkcji odtwarzacza, 38szt różnej wielkości przycisków do obsługi dodatkowych funkcji. Duże pokrętło służące do „przewijania” ścieżki w obrębie jednego utworu.

Szuflada/tacka wyposażona w „okienko” w którym można obserwować wirowanie płyty.

Duży, czytelny wyświetlacz na którym oprócz typowych informacji znalazły się również : graficznie przedstawiony czas trwania płyty, który można zamienić na wskaźnik głośności nagrań (podobnie jak to bywało zrealizowane we wzmacniaczach).

Na tylnej ściance zainstalowano:

Gniazdo przewodu sieciowego, gniazda RCA (CINCH) będące wyjściem sygnału analogowego oraz wyjście cyfrowe optyczne dla sygnału cyfrowego.

W trakcie testu użyto

TECHNICS SL-P 999 (odtwarzacz CD)

NAD 3150 (wzmacniacz)

DENON PMA 915R (wzmacniacz)

KENWOOD KA 1500 (wzmacniacz)

B&W DM 602 (monitory)

KEF Corelli (monitory)

KEF Cadenza (monitory)

MELODIKA BL 40 MkIII (kolumny podłogowe)

T+A Criterion CR60 (kolumny podłogowe)

Brzmienie

Miękko i przyjemnie...

Wysokie tony są łagodne i wyjątkowo kulturalne. Nie odczułem braku ich szczegółowości, a jednak początkowym wrażeniem jakie odniosłem była ich nadmierna aksamitność. Takie aksamitne, lub jak kto woli, welwetowe wybrzmiewanie sopranów powoduje często zaciemnienie wielu istotnych detali w muzyce. Tutaj jednak to zawoalowanie nie występuje.

Dlatego określę je jako bardzo dokładne, kulturalne i spokojne. Wystarczy poświęcić nieco więcej czasu na odsłuch, żeby docenić takie zestrojenie sopranów.

Tony średnie to niemal kontynuacja tego co już opisałem na temat sopranów.

Również mają dźwięk stonowany i niemal delikatny, ale potrafią być jednocześnie wielowymiarowe, przestrzenne. Czasem można się spotkać z określeniem „plastyczne” na ten rodzaj i sposób wybrzmiewania. Idealnie współpracują z najniższym zakresem tonów wysokich i równie dobrze dogadują się z najwyższym zakresem basu.

Bas to w tym przypadku miękka poduszka na której spoczywa cała reszta.

Jest stale obecny przy każdym rodzaju muzyki którego słuchamy. Pełni rolę towarzyszącą. Nie dominuje pozostałych pasm, nie stara się na siłę prężyć muskułów nawet przy ostrych i ciężkich gatunkach muzycznych. Po prostu jest dyskretnym fundamentem wszystkiego czego chcemy słuchać. Dyskretnym i bardzo bezpiecznym, ponieważ pomimo swojej miękkości i pluszowości nie zdradza tendencji do rozlewania się i utraty kontroli.

Nie jest idealny, bo nie zawsze radzi sobie z ultra niskimi dźwiękami pojawiającymi się w dobrze zrealizowanych nagraniach poświęconych solowym utworom na kontrabas. Nie udało mi się jednak doprowadzić go do takiego momentu, że pogubiłby się całkowicie. Za każdym razem w krytycznych momentach nieco odpuszczał i dzięki temu wszystkie dźwięki były niezmiennie w pełni czytelne.

Moja ocena

Technics nigdy nie był moją ulubioną firmą. No może poza krótkim okresem na początku lat 90-tych, kiedy idąc w ślady większości rodaków wyposażyłem się w jego komponenty. Miałem je bardzo krótko i potem nie chciałem już do tej firmy wracać.

Praca w Sklepie Audio Vintage i daleko idąca współpraca z serwisem elektronicznym daje mi możliwość częstego słuchania różnych sprzętów. Także urządzeń Technicsa wyprodukowanych w różnych okresach.

Ku mojemu zdziwieniu coraz częściej trafiają mi się osłuchy wzmacniaczy i odtwarzaczy CD, które zupełnie nie pasują do tego co od dawna myślałem o tej firmie.

SL-P 999 z pewnością należy do właśnie tej kategorii.

Ma piękny, kulturalny dźwięk który równie dobrze mógłby być generowany przez urządzenie ze znacznie wyższej ligi i ze znacznie bardziej szacownym logo producenta na obudowie.

Elegancko, dokładnie, miękko i plastycznie. Można by mnożyć takie określenia w nieskończoność, ale myślę że nasi czytelnicy zrozumieli o co mi chodzi. Trochę przypomina mi dźwiękiem odtwarzacze Marantza i to wcale nie te najtańsze. To podobny charakter brzmienia.

 

Czy chciałbym go mieć?

Zaskoczę wszystkich, a przede wszystkim siebie.

TAK.

 

Marek „Maro” Kulesza

 

Więcej testów sprzętu audio należącego do różnych kategorii, jak również aktualną ofertę

Sklepu Vintage Audio znajdziecie na stronie:

iviteraudio.pl

 

Naprawiony w zaprzyjaźnionym serwisie, wymagał wygrzania i przetestowania zanim mógł zostać zwrócony jego właścicielowi.

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…