TANDBERG TR 2040 - Test amplitunera

TANDBERG TR 2040 - Test amplitunera

W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyłem się darzyć dużym szacunkiem amplitunery wyprodukowane w latach 70-tych XX wieku.

Wcześniej byłem „zakręcony” przede wszystkim na punkcie wzmacniaczy pochodzących z okresu 1988 – 1999 uważając, że to one są wyznacznikiem dobrego, naturalnego, a także przyjemnego dźwięku.

Kiedy zacząłem pracować w sklepie specjalizującym się w sprzedaży sprzętu vintage, powoli mój przedstawiony powyżej pogląd zaczął się zmieniać. Nie szybko. Nie od razu.

Ale im dłużej obcowałem z elektroniką lat 70-tych tym więcej dostrzegałem w niej uroku. Tego związanego z typowym ówczesnym designem, oraz tego zawartego w brzmieniu tych urządzeń.

Początkowo zainteresowały mnie wyłącznie wzmacniacze, ale już wkrótce zorientowałem się, że i amplitunery konstruowane w tamtych czasach niewiele ustępowały im jakością i rodzajem brzmienia. Odtąd zacząłem uważniej wsłuchiwać się w ich dźwięk, mój szacunek dla nich wzrastał z każdym kolejnym miesiącem.

Od ponad dwóch lat tworzę Testy Odsłuchowe przeznaczone na internetową stronę naszego sklepu i przez dłuższy czas pisałem niemal wyłącznie o wzmacniaczach i odtwarzaczach CD. Później zdecydowałem się na opisywanie moich wrażeń odsłuchowych wyniesionych z sesji w których głównymi bohaterami były różnego rodzaju głośniki (kolumny podłogowe, monitory podstawkowe).

Natomiast testy amplitunerów zajmują mnie od stosunkowo niedawna.

Ponieważ swoje teksty adresuję do ludzi takich jak ja, których nie interesują żadne wykresy i badania, nie przykładają przesadnej uwagi do danych technicznych a jedyne co ich interesuje to sposób w jaki dane urządzenia grają, postanowiłem rozszerzyć zasób Testów także o amplitunery.

Z dwóch powodów.

Po pierwsze - uważam, że te urządzenia w większości przypadków grają co najmniej interesująco i szkoda by było je pominąć.

Po drugie – nasi stali czytelnicy zaczęli się takich testów domagać.

A ponieważ tego co piszę, nie piszę wyłącznie dla własnej przyjemności, to w dziale Testy można już przeczytać kilkanaście ocen dźwięku różnych amplitunerów.

Tym razem przez kilka dni słuchałem naprzemiennie dwóch urządzeń tego typu pochodzących z lat 70-tych. O obu postanowiłem napisać kilka słów.

Pierwszym z nich jest amplituner TANDBERG TR 2040

Tandberg był norweską firmą, która w Polsce nigdy nie była szerzej znana, ale był okres kiedy reszta świata uważała jej produkty za warte zainteresowania. Przede wszystkim ze względu na ich dźwięk.

Model TR 2040 został zaprojektowany mniej więcej w 1974 roku, a rok później wprowadzono go do sprzedaży. Należał do całej serii niemal identycznie wyglądających amplitunerów (niektóre wersje miały podświetlenie skali w innych kolorach) różniących się głównie mocą.

Parametr dotyczący mocy zawarty był w symbolach technicznych tych urządzeń. I tak model TR 2025 dysponował mocą 2x25W, a testowany dzisiaj TR 2040 jest w stanie osiągnąć 2x40W.

Ktoś gotów pomyśleć, że nie są to moce szczególnie imponujące, ale warto wiedzieć że w latach 70-tych z pewnością były traktowane jako niebagatelne. Tym bardziej, że producent podawał ich wartości przy współpracy z głośnikami 8 Ohmowymi. Gdy podłączy się głośniki 4 Ohmowe moc wzrośnie o co najmniej 20-25%.

Podstawowe dane techniczne:

Produkcja: Norwegia 1975

Zakres strojenia: FM

Moc: 2 x 40W przy 8Ω (stereo)

Pasmo przenoszenia: 8Hz do 50 000Hz

Całkowite zniekształcenia harmoniczne: 0,09%

Współczynnik tłumienia: 50

Czułość wejściowa: 2,8mV (MM), 190mV (linia)

Stosunek sygnału do szumu: 60dB (MM), 61dB (linia)

Wymiary: 51,5cm x 14,3cm x 32cm

Waga: ok 10kg

Pilot: Nie występował w tym modelu

Wygląd

TANDBERG TR 2040 wygląda typowo biorąc pod uwagę ówcześnie przyjęte standardy designu.

Połowę wysokości przedniego panela zajmuje rozpościerające się na całą szerokość urządzenia wielkie okno mieszczące dużą, czytelną skalę radiową i dwa ponadnormatywnych rozmiarów okienka służące do precyzyjnego ustawienia sygnału radiowego. Pierwszy od prawej, opisany jako Tuning, pomaga dokładniej dostroić sygnał stacji, natomiast drugi jest przeznaczony do odnajdywania stacji, które chce się ustawić na stałe (Preset).

Poniżej okna skali umieszczono:

włącznik sieciowy

cztery nieduże pokrętła służące do ustawiania poziomu głośności, balansu i regulacji barwy dźwięku.

Jedno nieco większe do ustawiania stacji radiowych na głównej skali

dziewięć sporych kwadratowych klawiszy wyboru źródeł dźwięku i zapamiętanych (analogowo) stacji radiowych.

Niżej na wąskim pasku zainstalowano siedem małych okrągłych przełączników obsługujących: wybór pary głośników, funkcję Muting, Loudness, wybór pracy Mono/Stereo, filtr tonów wysokich, filtr tonów niskich, gniazdo słuchawkowe typu Jack oraz pięć małych, czarnych pokrętełek służących do wyszukiwania wybranych stacji na stałe.

Na tylnej ściance umieszczono:

gniazda typu DIN2 do podłączenia dwóch par głośników

trzy gniazda typu DIN przeznaczone do przyłączenia gramofonu i dwóch magnetofonów (te ostatnie mogą służyć także do podłączenia odtwarzacza CD, adaptora Bluetooth itp.)

Terminale do przyłączenia uziemienia gramofonu oraz dwóch rodzajów anten radiowych.

Boki i górna pokrywa amplitunera pokryte są fornirem.

W trakcie testu użyto:

TANDBERG TR 2040 (amplituner)

AKAI CD79 (odtwarzacz CD)

NAD C545BEE (odtwarzacz CD)

xDuoo XP 50 Pro2 (adaptor Bluetooth)

B&W DM 602 S3 (monitor)

B&W DM 603 S3 (kolumny podłogowe)

KEF Corelli (monitory)

MONITOR AUDIO MA66 (monitory)

Brzmienie

Wysokie tony to ciekawa kombinacja. Najwyższe peaki są bardzo wyraźne i jeżeli napotkamy jasną realizację nagrania które będzie obfitowało w duże ilości przeróżnych dzwoneczków, trójkątów akustycznych czy nadmiernie wybudowanych sybilantów, to ten amplituner nawet nie będzie starał się ich oszlifować i wygładzać. Przekaże je dokładnie tak jak zostały nagrane. Jednocześnie środek i dół najwyższego pasma wydają się być bardziej stonowane i zachowawcze, ale nadal bardzo dźwięczne. W przypadku dobrze nagranej muzyki to właśnie dół i środek sopranów tworzą wciągający i przejrzysty element całego brzmienia TR 2040.

Średnica nie jest pasmem potraktowanym tutaj jako najważniejsze. Nie jest cofnięta jak to było częstym zabiegiem stosowanym w amplitunerach polskiej Unitry oraz niektórych konstrukcjach z Niemiec. Nie jest także wypchnięta ku przodowi jak nas do tego przyzwyczaiły urządzenia z Wielkiej Brytanii.

Właściwie jej poziom głośności jest umieszczony na tym samym poziomie co górny bas i najniższe soprany. Czy w trakcie słuchania dowolnego materiału muzycznego czegoś w niej mi brakowało?

Zupełnie nie. Wszystko w tym zakresie było w pełni czytelne.

Bas to niemalże popisowe pasmo TR 2040 ( i ogólnie większości Tandbergów).

Jest delikatnie usztywniony w swoim najwyższym zakresie, pulsujący i dynamiczny w samym środku, natomiast dół to olbrzymia dawka ciepła i zmiękczenia. I to wszystko jakimś cudem ze sobą idealnie współgra.

Moja ocena

Ten dość mocno nietypowy jak na polski rynek amplituner może stanowić ciekawą alternatywę dla produktów bardziej znanych i oklepanych przez dekady firm.

Brzmieniowo jest w stanie większość z nich pokonać już „na dzień dobry” z niektórymi może walczyć jak równy z równym.

Jego dźwięk o jednoczesnych cechach wyrazistości i ciepła odbiera się jako wyjątkowo przyjazny dla ludzkiego słuchu. Miły i lekko osłodzony.

Ale to co najbardziej przykuwa uwagę w trakcie słuchania każdego gatunku muzycznego to stereofonia. Wręcz niebywała. Przy większości nagrań jakich używałem w czasie sesji (od akustycznego jazzu, poprzez koncerty skrzypcowe po bardzo solidne i ostre łojenie metalowe) dźwięk momentami wykraczał dość znacznie poza zewnętrzne obrysy głośników.

Konkluzja finalna

Nie tylko solidnie wykonany i niebrzydki, ale przede wszystkim dysponujący brzmieniem zdolnym zawstydzić większość konkurencji w tamtych czasach.

 

Tekst: Marek „Maro” Kulesza

Zdjęcia: Yevheniia Kalachova

 

 

 

W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyłem się darzyć dużym szacunkiem amplitunery wyprodukowane w latach 70-tych XX wieku.

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…