Burmester CD 992 + AMP 991 Test Zestawu

Burmester CD 992 + AMP 991 Test Zestawu

(Test zestawu: Odtwarzacz CD 992 i Wzmacniacz 991)
 

Dzisiaj kolejne święto. Na moim stoliku wylądował zestaw firmy Burmester.

Piękny komplet złożony ze wzmacniacza i odtwarzacza CD, należących do serii Rondo.
 

Design tego zestawu jest w stanie zadowolić nawet najbardziej wyrafinowane gusta.

Oba urządzenia tworzą ciekawy element pasujący do większości wnętrz. Lustrzane front panele powodują, że wszystko odbija się w nich, niczym w prawdziwym zwierciadle. Dokładnie wszystko. Właściwie urządzenia nie są możliwe do sfotografowania bez specjalistycznego sprzętu fotograficznego. Ja takiego nie mam, więc efekt na moich zdjęciach raczej nie zachwyca.

Możecie jedynie wierzyć mi na słowo, że ten zestaw naprawdę robi wrażenie.

Burmester to ceniona niemiecka firma. Założona w 1977 roku, od początku adresowała swoje produkty wyłącznie do klientów o grubszym portfelu. Jednocześnie bardzo dbała (i tak jest do dzisiaj) o to, żeby jakość dźwięku ich urządzeń, była uważana za poziom odniesienia.

Osiągano to nie tylko poprzez projektowanie pięknych, bardzo eleganckich i niezwykle rzetelnie wykonanych obudów, ale także przez stosowanie elektroniki z najwyższej półki jakościowej.

Wszystkie kondensatory, tranzystory czy moduły, zawsze były rygorystycznie sprawdzane jeszcze przed montażem. Pomysł prosty, ale jednocześnie kosztowny. Stąd ceny klocków Burmestera, które dla przeciętnego Kowalskiego i także dla statystycznego Mullera lub Schmidta, są czystą i nieosiągalną abstrakcją.


Wygląd

Jak już pisałem oba urządzenia Burmestera mają front panele w kolorze jasnego srebra, wypolerowane na super-połysk.

Wzmacniacz

W centralnej części przedniego panelu widnieje wyświetlacz o kolistym kształcie. Informacje o używanych źródłach i funkcjach, jarzą się przyjemnym, ale bardzo wyraźnym żółtym światłem. Poza wyświetlaczem na przodzie umieszczono jedynie małe przełączniki, w kolorze identycznym z front panelem. Jest ich 13 sztuk. Przełączniki znajdujące się po lewej stronie wyświetlacza są selektorami źródeł.

Po prawej stronie zlokalizowano włącznik sieciowy, oraz 5 przełączników służących do regulacji głośności, regulacji barwy i balansu lub trybu direct, oraz skokowego wyciszania (Mute).

Na tylnej ściance możemy znaleźć: zaciski głośnikowe dla jednej pary kolumn, gniazda CINCH przeznaczone do współpracy z magnetofonem, a także dwoma rodzajami innych urządzeń AUX1 i AUX2, oraz gniazda XLR do podłączania odtwarzacza CD i Tunera. Jak to zwykle bywa w urządzeniach tej klasy, konstrukcja jest wyposażona także w gniazdo dla przewodu sieciowego, które dodatkowo ma zainstalowany główny włącznik zasilania.

Odtwarzacz CD

Design odtwarzacza jest niemal identyczny jak w przypadku wzmacniacza.

Na zwierciadlanym panelu przednim, na środku, umieszczono wyświetlacz o identycznym kształcie i rozmiarach. Takie same żółte cyfry informują o trybie pracy odtwarzacza, ilości utworów, ich czasie itp.

Lewa strona panelu została przeznaczone dla szuflady, a na prawej, oprócz włącznika sieciowego, zainstalowano srebrne przełączniki sterujące poszczególnymi funkcjami. Jest ich 5 sztuk.

Z tyłu również mamy do czynienia z gniazdem sieciowym wyposażonym w główny włącznik zasilania, a także w dwa gniazda CINCH (jedno wyjście niezbalansowane, jedno dla magnetofonu), oraz dwa gniazda wyjściowe typu XLR. Można także skorzystać z klasycznego wyjścia cyfrowego-coaxialnego.

 

Podstawowe dane techniczne wzmacniacza AMP 991:

- 2 wejścia zbalansowane (CD i tuner) i 3 wejścia niezbalansowane
- W pełni sprzężone prądem stałym (bez kondensatorów w ścieżce sygnału)
- Unikalna technologia X-amp firmy Burmester
- Regulacja głośności w 60 krokach z precyzyjnym układem scalonym dla idealnego
balansu kanałów
- Pętla taśmowa
- Wysokiej jakości wyjście słuchawkowe
- Regulacja balansu lewo/prawo w 120 krokach
- Regulowana czułość wejściowa
- Pełnofunkcyjny pilot zdalnego sterowania
- Moc wyjściowa 2x85W przy 8 omach, 2x120W przy 4 omach
- Obwody zabezpieczające sygnalizują błędy, takie jak przesunięcie DC, przegrzanie lub przeciążenie okna wyświetlacza
- Niezwykle stabilny zasilacz z przewymiarowanym transformatorem torodialnym (300VA) i dużą pojemnością filtra (70 000uF)
- Aktywna stabilizacja zasilania
- Równomiernie wysoki współczynnik tłumienia w całym paśmie przenoszenia dla optymalnej kontroli głośników
- Waga: 13,5 kg
- Wymiary (SxWxG): 482 x 95 x 340 mm

 

W czasie testu używałem:

  • Burmester Rondo CD (odtwarzacz CD)
  • Burmester Rondo Amp (wzmacniacz)
  • Quadral Odin (małe kolumny podłogowe)
  • Canton Fonum 701 (duże kolumny podłogowe)
  • Totem Model 1 (małe monitory)
  • Bose 301 Series III (monitory)

 

Brzmienie

Wygląd zestawu spowodował, że moje oczekiwania były duże.

Postanowiłem podejść do odsłuchu tego cacka możliwie najbardziej krytycznie.

Plan stosunkowo szybko wziął w łeb.

Najpierw wygrzewałem oba urządzenia przy bardzo cichych poziomach głośności. Niemal na granicy słyszalności. Potem stopniowo zwiększałem poziom głosu. Cała operacja zabrała ponad 3 godziny. Zajmując się innymi obowiązkami, co jakiś czas nadstawiałem ciekawie ucha, na to co wydobywało się z kolumn.

Kiedy w końcu udało mi się na spokojnie zasiąść do regularnego odsłuchu testowego, właściwie wiedziałem już, że krytyka, nawet jeżeli się pojawi, nie będzie miażdżąca.

Po następnej godzinie słuchania ostatecznie porzuciłem chęć czepiania się tego zestawu. Byłoby to działanie cokolwiek na siłę.

Poddałem się magii brzmienia i po prostu słuchałem różnych płyt. Oczywiście podłączałem co jakiś czas kolejne modele głośników.

Ten zestaw doskonale się ze sobą dogaduje. Oba klocki po prostu dopełniają się nawzajem.

Nie wiem, czy byłby w ogóle sens kojarzenia wzmacniacza z innym odtwarzaczem, lub odtwarzacza z innym wzmacniaczem. To rzadkie zjawisko. Najczęściej mam ochotę na takie eksperymenty. Tym razem tak nie było.

Jak to gra?

Dźwięk jest jak najbardziej audiofilski. Z pogranicza najlepszego Hi-Fi i High Endu.

A jednak nie jest aż tak osuszony, kliniczny i „pudełkowaty” jak w przypadku większości słuchanych przez mnie ostatnio audiofilskich konstrukcji z górnych półek cenowych.

Jest czysty i dokładny, ale gdzieś na granicach percepcji słychać delikatne dosłodzenie dźwięku.

I nie chodzi nawet o typowo ocieplone skraje pasm, ale o coś czego nawet nie potrafię jednoznacznie sprecyzować. Po prostu chce się słuchać i zmieniać kolejne płyty w odtwarzaczu.

Wysokie tony są krystaliczne, wyraźne, ale absolutnie nie przerysowane. Nie kłują uszu nadmiarem sybilantów. A jednocześnie wszystko jest doskonale słyszalne bez konieczności wytężania uwagi.

Średnie tony mają za zadanie przekazywać większość informacji zawartych w nagraniach i po prostu to robią. Stereofonia i przestrzeń wcale nie są imponujące. Są po prostu naturalne. I o to chodzi.

Bas może się wydawać nieco zbyt szczupły. Ale to już zależy od rodzaju i gabarytów zastosowanych głośników. Przy małych i średnich monitorach może go brakować. Szczególnie miłośnicy muzyki opartej na mocnym i tłustym „głębokim” basie, z pewnością poczują się rozczarowani. I to głęboko...

Natomiast przy użyciu dużych kolumn podłogowych sytuacja ulega zmianie. Nie. Bas nie będzie dudnił i wibrował. Będzie go po prostu wystarczająco dużo, żeby go usłyszeć, ale jednocześnie na pewno nie zdominuje żadnego materiału muzycznego.

Konkluzja

Przyjemnie grający i przyjemnie wyglądający zestaw.

Raczej skierowany, zgodnie zresztą z filozofią firmy, do bardzo osłuchanych i wymagających słuchaczy o wybitnie audiofilskich preferencjach.

W zależności od użytych głośników, może grać delikatnie, niemal zwiewnie, ale jednocześnie bardzo dokładnie, lub generować większy, masywniejszy dźwięk.

Jeżeli komuś, czegoś by w prezentacji brakowało, ma możliwość ingerencji w brzmienie poprzez użycie regulacji barwy. Można wówczas spowodować, że dźwięk z klinicznego, przerodzi się w ciepły i klimatyczny. Myślę, że to nie będzie zbrodnia. Zwłaszcza w czasie słuchania małych jazzowych składów. I przy niskich poziomach głośności. Jeżeli ktoś lubi, lub czuje chwilową potrzebę rozkręcenia wzmacniacza do co najmniej 1/3 mocy, to jednak doradzam wyłączenie korekcji barwy.

Piękne, lustrzane front panele urzekają. Ich wadą jest jednak to, że wszystko na nich widać. Każde najlżejsze nawet muśnięcie palcem pozostawia trwały ślad.

Ale coś za coś. Mając taki sprzęt, trzeba nauczyć się o niego dbać.

Czy chciałbym mieć taki zestaw?

Bardzo. Ale nigdy nie będzie mnie na niego stać. Nawet z drugiej ręki...

W każdym razie uważam, że jest godny polecenia.

Ale tylko wyrobionym słuchaczom. Techno czy Drum'n'Bass nie zabrzmią na nim w ogóle.

Za to każdy rodzaj muzyki akustycznej, od jazzu po klasykę, przykuwa uwagę niemal hipnotycznie.

 

Marek „Maro” Kulesza

 

 

 

Dzisiaj kolejne święto. Na moim stoliku wylądował zestaw firmy Burmester.

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…