ARCAM A85 - Test wzmacniacza

ARCAM A85 - Test wzmacniacza

Muszę przyznać, że w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się na moim stoliku odsłuchowym naprawdę ciekawe urządzenia. Dzisiaj mam możliwość słuchać wzmacniacza firmy Arcam.
 

Brytyjski producent z wielkimi tradycjami, przez lata brylował na rynku w obszarze zarezerwowanym dla słuchaczy o inklinacjach audiofilskich. Pojawiały się kolejne generacje sprzętów zarówno należących do klasy budżetowej, jak i znacznie wyższych poziomów cenowo-jakościowych.

Wzmacniacz A85, należący do serii Diva był pozycjonowany dosyć wysoko w budżetowej ofercie firmy. Czy słusznie, okaże się w trakcie testu.

Wygląd
 

A85 wygląda naprawdę fajnie. Poprzednie generacje, jak choćby serie Alpha i Delta nie były zbyt atrakcyjne wizualnie. Seria Diva jest elegancka, wygląda znacznie bardziej minimalistycznie od poprzedników. Pozbawiono ją pokręteł służących do regulacji barwy i balansu, ale regulacja tych parametrów nadal jest możliwa. Służy do tego funkcja Select, którą wywołujemy pożądane możliwości i przy użyciu regulatora siły głosu możemy ustawić dźwięk według swojego gustu i słuchu. O ile zajdzie taka potrzeba. Nie przepadam za takimi zmianami rodzaju dźwięku, o czym stali czytelnicy na pewno już wiedzą. I szczerze powiedziawszy ten wzmacniacz nie potrzebuje takich ingerencji.

  Na przednim panelu umieszczono: wielkie pokrętło służące do zmiany poziomu głośności (również do ustawiania innych parametrów), gniazdo słuchawkowe typu Jack, 16szt przełączników do włączania różnych źródeł dźwięku, jak również kilku dodatkowych funkcji. Po prawej stronie wielkiego potencjometra, wkomponowano niewielki wyświetlacz, który podaje wszelkie potrzebne użytkownikowi informacje; poziom głośności, ustawienia barwy i balansu. W lewym dolnym rogu znajduje się włącznik sieciowy.

Na tylnej ściance widzimy 9szt gniazd typu CINCH dedykowanych dla różnych źródeł, 2 gniazda dzięki którym A85 można wykorzystywać jako przedwzmacniacz dla dowolnej końcówki mocy.                                                                                                            

Ciekawe, że o ile na front panelu znajduje się przycisk połączenia ze źródłem PHONO (gramofonem analogowym), to z tyłu jest tylko przygotowane miejsce na zainstalowanie gniazd CINCH, które mogą służyć do takiego połączenia. Jest nawet przełącznik rodzaju gramofonowej wkładki. Rozwiązanie trochę dziwne. Skoro przygotowano wzmacniacz do współpracy z „winylami”, dlaczego od razu nie wstawiono gniazd? Raczej nie podrożyłoby to ceny wzmacniacza w żaden znaczący sposób.

Jeżeli zaś chodzi o zaciski głośnikowe, to pozwalają one na podłączenie dwóch par głośników.

Do testu używałem

ARCAM A85 (wzmacniacz)

Dual CD 1004-1RC (odtwarzacz CD)

Marantz CD 67mkIISE Original SE (odtwarzacz CD)

B&W DM602 (średnie monitory)

Quadral Odin (małe kolumny podłogowe)

Tannoy Sensys DC2 Maple (średnie kolumny podłogowe)

Brzmienie

ARCAM A85 brzmi nieźle. To było moje pierwsze wrażenie odsłuchowe. Z każdą godziną jednak moja opinia ulegała małej ewolucji. Wraz ze zmianami źródeł, głośników i rodzajów muzyki, ten wzmacniacz odkrywał coraz więcej swoich zalet.

Wysokie tony podawane były zawsze „po brytyjsku”. Lubię tak. Podobno ich kuchnia jest wyjątkowo mało strawna dla innych nacji, ale brytyjskie brzmienie należy do tych najbardziej cenionych na świecie. Czyli góra jest wyraźna, szczegółowa, ale nie epatuje nadmiarem i spektakularnością. Jest miła i dzięki temu słuchanie nie powoduje znużenia nadmiarem niepotrzebnych dźwięków.

Średnica bardzo dokładnie informuje o tym, co się dzieje w scenie muzycznej. Potrafi ukazać bliskie i dalsze plany, co tworzy przyjemną przestrzeń. Głosy wokalistów, a szczególnie wokalistek jazzowych mogą zauroczyć na długie godziny. Odrobinę za wąska stereofonia. Ale tak chyba miało być. Urządzenie ma grać naturalnie, a nie błyskotliwie i tanio.

Bas jest kontrolowany ładnie w swoim górnym zakresie. Czytelny i poukładany, ale nie schodzi zbyt nisko. Mnie go absolutnie nie brakowało, ale wiem, że część słuchaczy może nieco marudzić twierdząc, że niewiele jest tego najniższego, tłustego dołu.

No cóż. I w tym przypadku rzeczywiście mogą się przydać możliwości wpływania na barwę dźwięku.

W trakcie całego wielogodzinnego testu A85 najlepiej, moim zdaniem, „dogadywał” się z innym brytyjskim produktem; monitorami B&W DM602.

To połączenie wygenerowało dźwięki od których nie mogłem się oderwać. Szczególnie akustyczny jazz z saksofonem w roli głównej zaskakiwał ciepłem, naturalnością i czymś, co mogę jedynie określić jako niezwykle miłe „otulenie” muzyką. Podobnie odebrałem spokojne jazzowe kompozycje z żeńskim wokalem na pierwszym planie.

Konkluzja

Czasem zdarza mi się napisać coś w rodzaju „to nie jest wzmacniacz dla każdego”, jeżeli opisuję konstrukcje zdecydowanie audiofilskie, o typowym dla tej klasy sposobie prezentacji brzmienia.

Tym razem napiszę coś absolutnie przeciwnego.

To JEST wzmacniacz dla każdego. Albo niemal dla każdego. Jeżeli komuś nie spodoba się poukładany, naturalny, audiofilski dźwięk, to będzie miał możliwość ustawienia sobie taki sposób grania, który go z pewnością usatysfakcjonuje. Zakres regulacji jest naprawdę dosyć duży.                                                                                                                                  Można doprowadzić soprany do niebotycznych wysokości, a bas do bułowatego i kompletnie bezkształtnego dudnienia. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że zdecydowana większość potencjalnych użytkowników jednak nie pójdzie tą drogą. Bo jednak największe zalety jakości dźwięku, ten ARCAM pokazuje w ustawieniach typowo audiofilskich, czyli wszystkie parametry regulacji barwy powinny być ustawione na „zero”. Dzięki temu nie zakłócimy pasma najważniejszego, czyli średnicy w której zawarta jest ogromna większość wszystkich informacji dźwiękowych.

Świetna propozycja na zakup przyzwoitego wzmacniacza „z drugiej ręki”. Ceny za to urządzenie bywają różne, ale nigdy jednak nie przekraczają progu przyzwoitości. Nie będą nadmiernym drenażem dla Waszych kieszeni. Zanim jednak zdecydujecie się na zakup, koniecznie go wcześniej posłuchajcie. Moim zdaniem i tak nikt się jego sposobem prezentacji nie rozczaruje, ale „Strzeżonego.....” i tak dalej...

Czy chciałbym go mieć?

Tak. Zdecydowanie chciałbym. W dzisiejszym teście pokazał klasę. Czysto brytyjską.

 

Marek „Maro” Kulesza

Muszę przyznać, że w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się na moim stoliku odsłuchowym naprawdę ciekawe urządzenia. Dzisiaj mam możliwość słuchać wzmacniacza firmy Arcam.

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…